Dzień dobry wszystkim- w związku z tym, że bycie RODZICEM może stanowić duże wyzwanie, dlatego wraz z Dyrekcją Ośrodka i kadrą pedagogiczno- terapeutyczną chcemy zaproponować wszystkim rodzicom i opiekunom wychowanków z naszego Ośrodka pomoc w codziennych trudach rodzicielstwa i w odnalezieniu wielu radości z tego samego powodu- bycia RODZICEM.
Proponujemy Państwu utworzenie grupy- wirtualnego miejsca- w którym będziecie mogli zadawać pytania, dzielić się swoimi niepokojami i radościami. Takie "miejsce" może być też pewnego rodzaju odciążeniem dla nauczycieli i wychowawców w ich codziennej pracy.
Na początek list, który dla Państwa przygotowałam o dojrzewaniu. Jest długi, więc będzie w dwóch odsłonach.
Serdecznie pozdrawiam- zachęcam do kontaktu- Izabella Olszewska
Drodzy Rodzice
Na wstępie mojego listu chcę Wam pogratulować, że podjęliście się jednego z największych wyzwań w życiu człowieka- macie dzieci i już teraz doskonale wiecie, jak trudne obowiązki wzięliście na swoje barki.
Kiedy w Waszym życiu pojawia się Maleństwo- słodkie i bezbronne to zaczynacie kochać je całym sercem, bez względu na to, jak często trzeba zmieniać pieluchę lub podgrzewać kaszkę. Dziecko podrasta- TATA i MAMA stają się dla niego najmądrzejszymi ludźmi na całym świecie. Uśmiech dziecka, jego wyciągnięte rączki- wynagradzają wszystkie nieprzespane noce. I kiedy już myślicie, że życie RODZICA będzie bajką w samych jasnych kolorach, nagle pojawia się niczym piorun z błękitnego nieba ONO- DOJRZEWANIE.
Wasza śliczna córeczka, uroczy synek z podrapanymi wiecznie kolanami zaczyna coraz częściej krzyczeć, używać wulgarnych słów, o obowiązkach domowych i szkolnych zapomina lub zwyczajnie je lekceważy. Znajomi stają się ważniejsi a zamiast pogaduszek rodzinnych wybierają telefon. TAK- to jest czas pobijania rekordów w pisaniu smsów wszystkimi palcami! Dojrzewający nastolatek zamienia sobie dzień z nocą i gra w te swoje emocjonujące gry komputerowe. Kiedy Ty- Rodzicu- prosisz- „zjedz z nami niedzielny obiad”, bo taki był zwyczaj do tej pory- to nagle dowiadujesz się, że „obiad jest głupi”, „zwyczaje i tradycje są durne”, „i w ogóle- dajcie mi święty spokój, bo nikt mnie w tej rodzinie nie rozumie!!!”.
Jeśli po przeczytaniu cokolwiek wyda się znajome, to znaczy, że Twoje Dziecko dojrzewa i stało się Nastolatkiem.
Piszę ten list po to, aby Cię uspokoić. Dojrzewanie to nie choroba, lecz stan jak najbardziej naturalny i potrzebny. Co więcej- jest to stan wyjątkowy bo właśnie w tym okresie zaczyna wyłaniać się z dziecięcego niebytu coraz bardziej świadomy człowiek.
Żeby uprościć, zmiany w nastolatku zachodzą w kilku sferach:
- ciało- nastolatek rośnie a hormony w jego ciele powodują, że nie chce mu się spać w nocy, szybko się złości i załamuje, szczególnie, gdy na nosie pojawią się pierwsze krosty. Nastolatek staje się mniej współczujący, myśli więcej o potrzebach swoich niż rodziny,
- myślenie- nastolatek zaczyna zadawać sobie wiele pytań: „jaki jest sens wynoszenia mycia się codziennie?!”, „jak załatwić szybko kasę i nie pracować się przy tym za bardzo?. Przeciwstawiając się temu, co zna- zaczyna budować swoją osobowość, wyrabia sobie własne poglądy na życie.
- emocje- nastolatek staje się bardzo wrażliwy, czasem-przewrażliwiony. Bardzo pragnie miłości bezwarunkowej, akceptacji, bycia wysłuchanym i lubianym. Jego mózg potrzebuje silniejszych stymulacji- eksperymenty z narkotykami, szybka jazda, zachowania agresywne (np. bójki czy zainteresowanie przemocą w internecie). Mogą się pojawić eksperymenty w sferze seksualnej, bo wszystko co nowe i intensywne może stać się dla nastolatka atrakcyjne,
- zachowania społeczne- zmiany dotyczą relacji w rodzinie- rodzic może nie raz i nie dwa usłyszeć, „że jest głupi”, „nie ma racji”, „żeby się odczepił”. Rodzinne zwyczaje i tradycje mogą stracić swoją ważność. Wszystko to może na tyle wprowadzać nerwową atmosferę do domu, że o kłótnie i awantury wywołane przez każdą ze stron- może być łatwo. Jednocześnie nastolatek wybiera towarzystwo rówieśników, którzy przechodzą taki sam „bunt nastolatka”- mówią więc „tym samym językiem, mają tych „wrogów” i podobne zainteresowania.
Jeśli wszystko to, co – Drodzy Rodzice- właśnie przeczytaliście i czego doświadczacie w relacji z wlanym dzieckiem Was przeraża to mam dobrą wiadomość:
TO WSZYSTKO JEST JAK NAJBARDZIEJ NORMALNE!!!
Wszystkie opisane wcześniej zachowania są zjawiskiem naturalnym, rozwojowo uzasadnionym.
A teraz- jak sobie poradzić, aby dalej kochać dziecko, które zmieniło się w NASTOLATKA i nie oszaleć?
Przede wszystkim-
- komunikacja- jak najczęściej dawać dziecku do zrozumienia, że go wysłuchacie i nie będziecie dawać „złotych rad”- „nie zachowuj się jak dziecko”, „weź się do roboty, bo Ci się w głowie przewraca”. Lepiej powiedzieć „nie wiem, co teraz przeżywasz, ale jeśli potrzebujesz pomocy- to jestem”, „pytam, o której wrócisz, bo zwyczajnie się martwię”,
- tworzenie okazji, aby być z dzieckiem, może jakieś wspólne zainteresowania- naprawa samochodu lub wizyta u kosmetyczki,
- należy zachować zdrowy rozsądek i zdrowy dystans do tego, co Wasze dziecko mówi, kiedy Was krytykuje czy obraża. Trzeba pamiętać o wszystkich procesach, które zachodzą w mózgu nastolatka i nad niektórymi nie zdoła zapanować, jeśli nie dostanie wsparcia ze strony mądrego i kochającego rodzica,
- Rodzicu- zmniejsz oczekiwania- 15 lat to nie jest dorosły człowiek. Nastolatek bombardowany poleceniami z każdej strony „może się okopać na swojej pozycji” i dotarcie do niego będzie znacznie trudniejsze,
- jeśli chcesz zmiany w zachowaniu nastolatka- zawsze nagradzaj to co dobre. Kary w żaden sposób nie zmotywują młodego człowieka do zmiany. Poszukaj w zachowaniu swojego dziecka każdej choćby najdrobniejszej rzeczy, którą możesz pochwalić i zrób to! Im częściej dziecko słyszy, ze jest DOBRE, zaczyna tak o sobie myśleć, takim się staje.
Życzę wielu sukcesów w ponownym odkrywaniu, jak cudownym dzieckiem jest Wasz NASTOLATEK.
Izabella Olszewska